Jeżeli śledzisz mój blog to musiałeś zauważyć, że przez ostatnie 2 miesiące byłem stanowczo mniej aktywny zarówno tutaj jak i na social media. Co się działo z Logistyka po prostu w tym czasie? Tajemniczy skrót E-LEA to tylko jeden z powodów.
Zanim wyjaśnię czym jest E-LEA powiem najpierw, że przez ostatnie pół roku działo się naprawdę dużo. Natomiast ostatnie 2 miesiące stanowiły po prostu kulminację, która wymagała skupienia na innych tematach niż publikowanie.
W wielkim skrócie, jako Dyrektor Operacyjny podjąłem wyzwanie budowy (dosłownie od zera) łańcucha dostaw i sieci dystrybucji dla start-up’u, który wszedł do Europy. Pisałem na ten temat na Linked In.
To co nastąpiło później to prawdziwa historia ponieważ już w trakcie pierwszych 3 miesięcy:
- wybrałem operatora logistycznego
- wynegocjowałem kontrakt na obsługę
- zintegrowaliśmy systemy IT
- … i zaczęliśmy sprzedaż
a w trakcie kolejnych 3 miesiące weszliśmy na większość rynków w Europie. W tym na Rumunię oraz Anglię co wymagało znalezienia kolejnych operatorów logistycznych. Pracowałem w tym czasie w prawdziwym kołowrotku.
W krytycznym momencie zanim zrekrutowałem docelowy zespół ten projekt niemalże dosłownie powalił mnie na kolana.
Na temat tych doświadczeń, w tym tego kiedy warto robić dostawy przez pół Europy a kiedy lepiej znaleźć magazyn w kraju docelowym, napiszę jeszcze innym razem.
E-LEA czyli co?
Dzisiaj chciałbym nakreślić jednak szerzej inny projekt. Nieco szaloną inicjatywę, którą równolegle (sic) poprowadziłem. E-LEA, E-Commerce Logistics Experts Association, ten pomysł powstał gdy pewnego zimowego wciąż popołudnia Tomasz Sączek zaprosił kilku ekspertów na kawę.
Wtedy zrozumieliśmy, że brakuje czegoś na rynku. Każdy z nas otrzymywał pytania od osób prowadzących swoje własne biznesy w internecie jak i prezesów lub członków zarządów spółek publicznych.
Ponadto sami czuliśmy, że brakuje nam miejsca, w którym możemy bezpiecznie porozmawiać o logistyce niektórych przedsięwzięć. Z jednej strony łańcuch dostaw, operacje magazynowe, automatyka, transport, kwestie prawne. Wszystko to tak szeroka działka, że nikt nigdy nie powie – znam się na wszystkim.
Z drugiej, otwarte social media to nie miejsce aby wszystko omawiać. Nie tylko ze względu na poufność niektórych informacji. Również ze względu na problemy ze znalezieniem wartościowych treści. Kto korzysta z profesjonalnej sieci jaką ma być Linked In ten widzi w jaką stronę idą zamieszczane tam publikacje.
Od momentu uświadomienia sobie tego wszystkiego do decyzji – zróbmy coś z tym droga była prosta. Od decyzji do realizacji… Minęło 9 miesięcy pracy, dziesiątki spotkań, setki miraży… Wróć! Warsztatów, testów, opracowań.
W końcu we wrześniu 2022 nasz pomysł, E-LEA, E-Commerce Logistics Experts Association, przestała być marzeniem. Dzięki pracy Tomka Sączka, Damiana Kołaty, Żanety Ścigała, Zbyszka Gawędy, Marcina Klimaszewskiego i kilku innych zaprzyjaźnionych osób, stała się prawdziwym stowarzyszeniem non-profit.
Miejscem, w którym można dowiedzieć się jak stworzyć skuteczny łańcuch dostaw dla eCommerce. Grupą osób, która lubi poszerzać swoje swoje kompetencje i pomagać innym w ich rozwoju zawodowym.
A co z Logistyka po prostu?
Blog pozostaje moim własnym projektem. Nadal będę pisał czasem krótsze a czasem dłuższe artykuły dotyczące logistyki i łańcucha dostaw. Zwłaszcza w oparciu o moje własne doświadczenia związane z tworzeniem logistyki w firmach sprzedających w kanale eCommerce.
Skąd mam na to wszystko czas? Ktoś kiedyś powiedział, że bloger nigdy nie śpi. Coś w tym rzeczywiście jest. Nad większością artykułów jak i nad E-LEA pracowałem po 21 albo między 5 a 7 rano. Czyli wtedy kiedy rodzina poszła spać lub kiedy jeszcze nie wstała.
Nie zawsze jest to łatwe o czym wspominałem już kiedyś w artykule – co daje pasja w życiu zawodowym logistyka? Jednak na dłuższą metę wciąż uważam, że warto. Nawet jeżeli pasja w życiu to nie film.
Zainteresował Cię ten wpis? Śledź moje kolejne publikacje. Chcesz otrzymać dostęp do danych, raportów oraz możliwość porozmawiania w bezpiecznym środowisku z ekspertami z branży?
Koniecznie wypróbuj E-LEA. Przez 30 dni nie ponosisz żadnych kosztów. Potem składasz się na utrzymanie społeczności.
Tymczasem do kolejnego wpisu! Wracam do publikowania równo co dwa tygodnie.
Gratuluję projektu!!! Trzymam kciuki.
Dziękuję! Zapraszam na https://e-lea.org/ oraz regularnie tutaj 🙂
Pozdrów proszę Damiana 🙂
Tomek P.
Pozdrowię na kolejnym zebraniu zarządu E-LEA!
Gratuluje ciekawej inicjatywy w bardzo ciekawym gronie 😉
Powodzenia!