Dokąd zmierza logistyka w dzisiejszych czasach? Jeżeli szukasz informacji o tym na co przygotować swoją logistykę na geopolityczne perturbacje to źle trafiłeś. Na temat trendów w logistyce eCommerce pisałem już jakiś czas temu. Na tamten wpis pozytywnie zareagowało kilkaset osób.
Dzisiejszy artykuł będzie pewnie mniej popularny. Będzie bardziej osobisty. Będzie dotykał tego czego nie zrealizowałem. Pomimo faktu, że projekt jakim jest dla mnie 'Logistyka po prostu’ oceniam ogólnie jako bardzo udany.
Czego więc patrząc z perspektywy ostatnich lat nie dowiozłem? Dokąd zmierza logistyka po prostu?
Niespełnione ambicje
W zeszłym tygodniu znajomy poprosił mnie o pomoc. Pisze książkę o prognozowaniu popytu – Best Practices for Demand Forecasting. Potrzebował redaktora merytorycznego. Kogoś kto przeczyta pierwszą wersję i zanim zostanie oddana do kolejnego etapu prac zada kilka „oczywistych” pytań.
Wstawałem więc ostatnio o piątej rano. Parzyłem kawę i czytałem o czymś od czego zacząłem swoją karierę zawodową. O prognozowaniu popytu na potrzeby łańcucha dostaw.
Chociaż rzeczywiście miałem do Nicolasa kilka pytań to już teraz z czystym sumieniem polecam napisaną przez niego książkę. Znajdziesz tam rzetelną wiedzę na temat prognozowania, metryk, oraz rzeczywiście stosowanych modeli statystycznych.
Jednak redakcja tego tekstu była dla mnie emocjonalnie ciężkim zadaniem…
Niecałe cztery lata temu sam myślałem o napisaniu książki dotyczącej planowania popytu. Cały czas mam na Google Drive zapisany pierwszy szkic, w którym powstał spis treści, pierwszy rozdział i zakończenie. Wszystko razem mniej więcej 10-12% planowanej całości.
Co tak naprawdę stało się potem? Tego nie jestem pewien. Kilka miesięcy później zmieniłem firmę co zawsze wiąże się z przynajmniej okresowym spiętrzeniem obowiązków i mniejszą ilością czasu na cokolwiek innego.
Było to jednak przejście do Amazon, które oznaczało życie w rozjazdach. Pisałem o tym ostatnio w artykule – czego nauczyłem się pracując w Amazon?
W zasadzie dzięki temu zacząłem pisać blog. Miałem po prostu wolne wieczory gdy przebywałem poza domem 4-5 dni w tygodniu. Dlaczego zamiast bloga nie pisałem dalej książki? Nie wiem.
Nie mogę tego tak zostawić
Po zredagowaniu pierwszej części książki Nicolasa nie mogłem przestać o tym myśleć. Nie mogłem spać, jeść, nie mogłem tego tak zostawić.
Z jednej strony wciąż powtarzałem sam sobie, że napisanie książki to coś więcej niż prowadzenia bloga. Z drugiej jednak poczułem żal, że nie skończyłem tego co zacząłem (a żałować nie powinno się niczego).
W końcu powiedziałem Nicolasowi o swoich rozterkach. Jego odpowiedź zmieniła moją perspektywę. W pierwszym momencie dosłownie usadziła mnie w miejscu.
Dlaczego nie powiązać jednego z drugim? Dlaczego nie pisać książki i dzielić się fragmentami w ramach prowadzonego przeze mnie bloga? Nie pomyślałem o tym…
Chociaż znam ludzi, którzy tak swoje książki napisali! Chociażby Robbiego Abed, który stworzył wspaniałe Fire me! I beg you (większość jest dostępna na blogu Robbiego, niemniej polecam przeczytać kompletną wersję, najlepiej wydane w życiu 3$) .
Kolejny przykład pokazujący, że warto rozmawiać z ludźmi.
To nie będzie blog dla wszystkich
Domyślasz więc pewnie co będzie dalej. Dokąd zmierza logistyka po prostu?
Przez następne kilka miesięcy na blogu będzie więcej o procesach prognozowania, planowania, analityce. Rzeczach, które wielu osobom nie kojarzą się bezpośrednio z łańcuchem dostaw, a na pewno nie z logistyką.
O tym czym różni się łańcuch dostaw od logistyki pisałem już wcześniej. Jestem zdania, że logistyka bez prognozowania popytu, bez planowania dostaw, a także procesu S&OP nie może dobrze funkcjonować.
Dlatego warto w tego typu tematy również na blogu logistycznym wchodzić. Jeżeli interesują Cię bardziej kwestie fizycznego przepływu towaru, organizacji magazynu, lub automatyki to niestety.
Przez pewien czas nie wrócę do tego.
Jeżeli jednak chcesz planować dokąd zmierza logistyka w twojej organizacji. Jeżeli chcesz zrozumieć jak prognozować sprzedaż na potrzeby logistyki i nie tylko to śledź kolejne artykuły. Zapisz się również na newsletter.
Będziesz na bieżąco z tym co robię a wysyłam wyłącznie merytoryczne informacje. Mam nadzieje, że zobaczymy się na blogu.
Nawet jeżeli nie będzie to blog dla wszystkich.
1 Comment